Floobin - blog o najciekawszych informacjach ze świata nowych technologii, Internetu i urządzeń mobilnych

Kogo w przyszłości zastąpią roboty?

29 czerwca 2015, Zygfryda

robotNaukowcy powtarzają, że przyszłość i jej wynalazki są coraz bliżej teraźniejszości. I pewnie coś w tym jest. Coraz więcej czynności wykonują za ludzi maszyny – piorą, odkurzają zamiast zamiatać, wożą z miejsca na miejsce, coraz więcej płatności dokonywanych jest za pomocą wirtualnych pieniędzy i kart płatniczych czy kredytowych. Więc w sumie przyszłość już tu jest. Coraz częściej także maszyny wykonują za ludzi niebezpieczne zadania – a to jako robot-saper przenosi niebezpieczne ładunki, a to jako robot-chirurg dokonuje super precyzyjnych cięć na ciele pacjenta. I właśnie eksperci poczynili pewne badania, według których za około dziesięć lat roboty będą wykonywały pracę zamiast 30% ludzkiej siły roboczej. To zastępowanie przez nowoczesne technologie tradycyjnych prac fizycznych wykonywanych do tej pory przez ludzi. Przekonanie, że maszyny nadają się do prac fizycznych, które są niebezpieczne, trudne czy po prostu bardzo brudne, zaczyna być rozszerzane o to, że roboty mogę zająć się także tak zwaną pracą umysłową. Eksperci Google twierdzą, że roboty będą w stanie wykonywać pracę umysłową na poziomie Electronics keep soldiers safe distance from IEDsinteligencji człowieka już w 2029 roku. Nie należy jednak załamywać rąk, bowiem optymistycznie zakłada się, że roboty nie przyczynią się do drastycznych zwolnień w danych zawodach, a stworzą nowe zawody i tym samym miejsca pracy. Oto lista zawodów, których wykonujący ludzie mogą czuć się zagrożeni, przynajmniej wg Google.
Przede wszystkim już powoli zaczyna się era samo jeżdżących samochodów, zatem o posady mogą bać się kierowcy, zarówno taksówkarze jak i kierowcy wielkich ciężarówek czy TIR’ów. Oczywiście entuzjaści jazdy autem nie oddadzą tak szybko i łatwo kierownicy, jednak wielkie firmy kalkulujące czas i bezpieczeństwo transportu, a także jego ekonomiczność, mogą zacząć inwestować w autopilotów czy też roboszoferów.
Eksperci twierdzą także, że zbędni w przyszłości mogą okazać się być prawnicy. Co prawda nigdy, a przynajmniej nie za szybko, prawnicy- ludzie przejdą do lamusa, jednak ich rola może zostać znacznie ograniczona. Może to wynikać m.in. z faktu, że roboty o wiele szybciej są w stanie przeanalizować miliony stron ważnych dokumentów, wyszukać słowa klucze czy ważne hasła. Dzięki temu będą mogły proponować optymalne rozwiązania danych spraw. Do tego pojemna pamięć pomoże przywołać szybko jakieś stare sprawy czy fakty, pominięte do tej pory. Eksperci twierdzą, że dzięki tym umiejętnościom otrzyma się wiarygodne przewidywane rozstrzygnięcie danej sprawy lub opinię prawną.
Kolejne zagrożone zawody to m.in. analityk finansowy czy reporter/ dziennikarz. O ile analizy finansowe dotyczące przyszłych inwestycji to w chwili obecnej wróżenie z fusów i analiza psychologiczna zachowań inwestorskich, to już przedstawianie analiz dokonanych inwestycji może okazać się trafionym pomysłem. Roboty-analitycy finansowi, podobnie jak roboty-prawnicy, mają bowiem ogromną pamięć i możliwość naukowcyszybkiego analizowania faktów i przyczyn i skutków danego działania. Mogą także tworzyć alternatywne scenariusze pomagające podjąć decyzję i oszacować ryzyko.
Dziennikarze z kolei mogą czuć robooddech na karku, ponieważ technologia Narrative Science w chwili obecnej pozwala na uzyskiwanie krótkich historii w języku angielskim. Na razie to początek, jednak za dziesięć czy piętnaście lat maszyny będą w stanie szybko i trafnie połączyć fakty i wydarzenia tworząc spójny i logiczny tekst artykułu.

Skomentuj: