Floobin - blog o najciekawszych informacjach ze świata nowych technologii, Internetu i urządzeń mobilnych

Leia Display System – przyszłość obrazu 3D

15 listopada 2014, Zygfryda
LDS

ŹRÓDŁO: http://www.leiadisplay.com/pl/

Rewolucję czas zacząć! Rewolucję w sposobie wyświetlania obrazu oczywiście. A to wszystko dzięki Polakom, którzy wymyślili i opatentowali niesamowity rzutnik Leia Display System, dzięki któremu możliwe jest oglądanie interaktywnego obrazu 3D. Co to oznacza? To znaczy, że obraz można powiększyć lub zmniejszyć za pomocą gestów. Można także w niego wejść, co na pewno zgotuje niezapomniane doznania.
Leia Display System to rzutnik, o którym marzono od dawna. Wszyscy mają bowiem w pamięci scenę z Gwiezdnych Wojen, gdy to robot R2D2 wyświetlał hologram księżniczki Lei. Wygląda na to, że właśnie nadeszła ta era. Leia pozwala na wyświetlenie obrazu w powietrzu. Projekcja opiera się na cieniutkiej warstwie pary wodnej, która jest przewodnikiem, medium. Urządzenie LDS wypuszcza mgiełkę, która jest prawie niewyczuwalna i niewidzialna. To dzięki niej widać obraz. Ma się wrażenie, że wisi on w powietrzu. Innowacyjność tego rozwiązania polega na tym, że owa para wodna jest niewidoczna, ponieważ istnieją już systemy wyświetlania obrazu na gęstej parze wodnej (dym), ta jednak często zniekształca obraz poprzez zaburzenie jego widoczności.


Do dyspozycji w tej chwili są dwa rozmiary obrazu – standard i XL. Wersja XL osiąga 3 x 2,5 metra. Gdy ekrany zestawi się ze sobą krótszym bokiem, otrzyma się nieograniczenie długie powierzchnie. To daje możliwość wykorzystania ich w teatrach czy eventach. Dzięki czujnikom ruchu ekran zmienia się w wielki ekran dotykowy, zdolny do reagowania na ruch osób znajdujących się w nim. To właśnie jest sekret filmów sci-fi, który teraz jest dostępny dla szerszego wykorzystania.
Mniejsza wersja, standard, tworzy obraz o rozmiarach 65 x 65 cm. Wróży się mu szerokie zastosowanie m.in. w reklamie. Z resztą wygląda na to, że ów system stanie się obowiązkowym wyposażeniem stoisk na wszelkiego rodzaju targach, w klubach czy programach telewizyjnych. Można będzie także zastosować go na pokazach mody czy koncertach.


Ciekawym zastosowaniem Leia Display System byłoby zobrazowanie wszechświata i swobodne poruszanie się po nim lub też rzucenie topografii terenu i wirtualny po nim spacer. Można sobie wyobrazić, jakie szerokie zastosowanie ów system może mieć w szkole czy na uczelni. Szczególnie interesujące jest zastosowanie czujnika Kintect, który pozwala na przybliżanie i oddalanie obrazu. Dzięki temu ekran zachowuje się niczym wielki iPad. Czujnik ten odczytuje także ludzką postać dzięki czemu może reagować na gesty.
Na dzien dzisiejszy Leia Display System produkowany jest na zamówienie i nie jest przeznaczony do produkcji masowej. Jak zdradzają jego twórcy, produkt przeznaczony jest do ściśle określonej grupy docelowej. Cena takiego Systemu zaczyna się od kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Skomentuj: