Copenhagen Wheel czyli koło przyszłości
30 marca 2015, ZygfrydaJeśli ktoś lubi jeździć na rowerze, ale jazda go często męczy lub nie ma siły, by przejechać cały zaplanowany dystans, to właśnie dla niego Senseable City Lab stworzyło koło, które zawiera mechanizm zwiększający od 3 do 10 razy moc pedałów rowerowych. Projekt o nazwie Copenhagen Wheel zakończył się ogromnym sukcesem, a jego efektem jest właśnie koło o nazwie Copenhagen Wheel.
Niezwykłą właściwością koła jest fakt, że szybko i łatwo przeobraża rower w mądrą, elektryczną hybrydę. Koło zawiera motor, baterie, czujniki, bezprzewodową łączność oraz wbudowany system sterowania. Koło nijako uczy się jak osoba pedałuje i integruje się z ruchem, wzmacniając siłę pedałów nawet dziesięciokrotnie. Pozwala to na nieodczuwanie podjazdu na wzniesienia czy uczucie skracania dystansu, jaki chce się przejechać. Oczywiście wszystko to dlatego, że jest większa siła w pedałach, wspomaganie oraz mniejszy opór.
Konstruktorzy Copengahen Wheel przekonują, że stanie się ono nowym wzorem, wyznacznikiem miejskiej mobilności. Koło kopenhaskie pozwala bowiem na zgromadzenie uciekającej, rozproszonej energii z pedałowania i hamowania, a następnie na ponowne jej wykorzystanie, kiedy jest ona najbardziej potrzebna, czyli właśnie na przykład na podjeździe pod górkę. Zaletą koła jest także posiadanie danych na temat aktualnego zanieczyszczenia powietrza, korków czy sytuacji na drodze, a to wszystko w czasie realnym.
Producenci zapewniają, że dzięki kompatybilności ze smartfonem użytkownika, kopenhaskie koło stanie się nieodłączną częścią życia w mieście. Dzięki specjalnej aplikacji możliwe jest bowiem zabezpieczenie roweru poprzez nałożenie blokady na koło. Można także ustawić sobie stopień wspomagania oraz zmieniać biegi. Jak już zaznaczono wcześniej, koło zbiera i przekazuje informacje o stanie zanieczyszczenia powietrza czy o tym wszystkim, co otacza w danym momencie cyklistę, zatem możliwe jest na przykład wykorzystanie roweru oraz aplikacji do zaplanowania zdrowiej przejażdżki lub wybranie lepszej trasy.
A jeśli mowa o połączeniu ze smartfonem, nie może zabraknąć udostępniania danych na różnych portalach społecznościowych. Tak jest oczywiście i w tym przypadku. Użytkownik może śmiało za pomocą aplikacji chwalić się swymi osiągnięciami lub przebytymi trasami. Może także informować o stanie jego otoczenia, korkach czy nagłych wydarzeniach drogowych. Póki co koło kopenhaskie nie robi selfie.
Opis techniczny Copenhagen Wheel też robi wrażenie. Koło zawiera 48 Voltową litową baterię, która gromadzi energię oraz dystrybuuję ją, kiedy zajdzie taka potrzeba. Samo koło waży około 6 kilogramów, zatem nie należy do najlżejszych, zwłaszcza gdy doda się do tego ciężar roweru. Na kole można osiągać maksymalną prędkość 25 km/h. Jak na razie koło łączy się z aplikacją na Androida i iOS wykorzystując Bluetooth Low Energy (4.0).
Na razie można zamawiać przez internet kopenhaskie koło. Czas pokaże czy ów projekt skradnie serca i rowery mieszkańców miast Europy i świata czy będzie to kolejny wynalazek, który w ostatecznym rozrachunku trafi do muzeum.
Skomentuj: