Floobin

LG G6

LG G6 to najnowszy flagowiec południowokoreańskiej firmy. Następca modularnego LG G5, który nie został przyjęty zbyt ciepło przez rynek. Widać, że przy tym modelu polityka LG nieco się zmieniła. Koreańczycy zamiast kreować potrzeby konsumentów odpowiedzieli na nie. Od premiery minęło już kilka miesięcy, więc jesteśmy w stanie powiedzieć już bardzo wiele o tym modelu z serii G.
Jakość wykonania LG G6 stoi na bardzo wysokim poziomie. Tył to tafla szkła i to nie byle jaka, bo Gorilla Glass piątej generacji. Ramka jest metalowa i nie udaje już czegoś czym nie jest. Na przedzie mamy ekran QHD Full Vision o przekątnej 5,7 cala i to w niestandardowej proporcji – 2:1. Ramki są bardzo wąskie, a dzięki zastosowaniu innej proporcji telefon bardzo dobrze leży w dłoni i nie ma większych problemów z obsługą jedną ręką. Telefon posiada certyfikat IP68, dzięki czemu jest wodoszczelny. Należy jednak pamiętać, iż słona woda nie jest odpowiednim środowiskiem dla telefonu bo certyfikat IP68 zapewnia szczelność podczas maksymalnie 30 minutowego zanurzenia, na nie więcej niż 1 m głębokości. Bateria jest w telefonie szczelnie zamknięta i nie ma możliwości jej wymiany.
LG G6 został wyposażony w czterordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 821. Czemu nie
z nowszy z numerkiem 835? Firma tłumaczyła to brakiem takiej potrzeby i odpowiednią optymalizacją na Snapdragonie 821. To, akurat po części prawda. Nie zastosowano nowszego procesora z powodu braku jego dostaw, a czekanie na dostępność dla LG mijało się z celem, bo Koreańczycy chcieli ruszyć z premierą przez Samsungiem Galaxy S8. Jeżeli chodzi o pozostałe parametry to mamy tutaj 4 GB RAMu, 32 GB pamięci wewnętrznej oraz gniazdo na kartę micro SD obsługujące do 2 TB pamięci. Za zasilanie odpowiadają bateria 3300 mAh oraz szybkie ładowanie Qualcomm Quick Charge 3.0. Mamy tutaj również czytnik linii papilarnych (znajdujący się na tylnym panelu) oraz system operacyjny Android 7.0 Nougat.
Aparat. Tutaj mamy niestety złe wiadomości. Telefon na tylnej obudowie został wyposażony w dwie matryce (13 MP) – standardową 71 stopni o przesłonie f/1,8 oraz szerokokątną 125 stopni
o przesłonie f/2,4. Na przedniej obudowie mamy słabiutki aparat 5 MP z szerokokątnym obiektywem 100 stopni. Parametry tych aparatów nie są z najwyższej półki. Patrząc, że jest to sprzęt flagowy LG to jest po prostu porażka. Należy jednak pamiętać, że zdjęcia dalej będą dobrej jakości, ale mogłyby być lepszej. To czego nie mają inne aparaty z tej półki (prócz szerokokątności) to bardzo mocno rozbudowane ustawienia manualne (również wideo). Osoby, które lubią ustawienia ręczne będą miały pole do popisu. Aparat zawiódł jednak należy pamiętać, że telefonem LG zrobimy zdjęcia jakich nie zrobimy żadnym innym modelem, tyle że będą one nieco gorszej jakości.
Podsumowując mamy tutaj porządną obudowę, bardzo dobrej jakości, cienkie ramki, szerokokątny aparat, ręczny tryb zdjęć i wideo, ekran Full Vision oraz dobre parametry telefonu. Z drugiej strony jakość zdjęć na średnim poziomie, dość wysoką cenę ( 3300 zł w dniu premiery – chociaż ta została już zweryfikowana przez rynek) oraz nie największą baterię. Gdyby to był model zamiast LG G5 to byłaby to perełka. LG nie doścignie najnowszego Samsunga, ale jest alternatywą dla droższych telefonów innych producentów.