Floobin

Samsung Galaxy Note 8

Samsung Galaxy Note 8 to smartfon, na którego wiele osób w Polsce czekało już bardzo długo. Ostatnim modelem z tej serii dostępnym w naszym kraju był w praktyce Note 4. Jak określić jednym słowem ten konkretny model? Rewelacja? Kombajn? Bezkonkurencyjny? Zapraszamy do naszej recenzji tego niezwykłego produktu koreańskiej stajni.

Co w pierwszej kolejności zwraca uwagę w Note 8? Może to być podwójny aparat, który po raz pierwszy został zastosowany przez firmę Samsung. Może to być proporcja ekranu – 18,5:9, może to być czytnik linii papilarnych na tylnej części obudowy. Może to być 6 GB pamięci RAM. Może to być w końcu niezwykły rysik – S pen. Zacznijmy właśnie od tego rysika. Na wstępie należy zauważyć, że seria note’ów jako jedyna proponuje swoim użytkownikom rysik do telefonu. Wiele osób wręcz nie wyobraża sobie, iż mogło by go zabraknąć. Jedną z niezwykłych funkcji rysika jest to, iż jeżeli klikniemy dwukrotnie (przytrzymując na ekranie) przycisk na nim się znajdujący, uruchomimy notatnik (nawet na wygaszonym ekranie). Rysik daje wiele możliwości, można w łatwy sposób zaznaczać i kopiować tekst, pisać po ekranie, przeglądać zdjęcia, kolorować, powiększać, tłumaczyć słowa (funkcja translatora) oraz wiele innych. Kolejnym mocnym punktem ósemki jest aparat. Główny to 12 Mpix (f/1.7) oraz przedni 8 Mpix (f/1.7). Główny to tak naprawdę dwa obiektywy (drugi f/2.4), które współpracują ze sobą jak dwa nierozłączne organizmy. Zdjęcia są rewelacyjne, biorąc pod uwagę także różne warunki oświetleniowe. Filmy możemy nagrywać w 60 kl/s, a w Full HD w 30 kl/s. Podobnie zresztą jak w Galaxy S8 Plus, chociaż w tym ostatnim nie nakręcimy filmu w rozdzielczości 18,5:9. Jeżeli chodzi o baterię to mamy tutaj dość niewielki akumulator o pojemności 3300 mAh. Nie przekłada się to jednak na bardzo słabe wyniki trzymania samej baterii. Telefon spokojnie wytrzyma jeden dzień bez ładowania, a przy dużym oszczędzaniu akumulatora będzie można się pokusić nawet od dwa. Wydaje się słabo, jednak przy obecnych smartfonach jest to jednak standard. Do tego mamy indukcyjne ładowanie oraz szybkie ładowanie pozwalające na uzyskanie 100% w niespełna 1,5 godziny. Kolejną mocną stroną Samsunga jest wyświetlacz. O proporcjach ekranu już pisaliśmy. Oczywiście jak cała seria 8 mamy tutaj zakrzywione oba boki ekranu. Skalowanie aplikacji działa bez większych zarzutów (nieco lepiej niż w LG G6). Przekątna 6,3 cala, 2960×1440 pikseli oraz Super Amoled. Kolory wyglądają świetnie, kąty widzenia są doskonałe. Po prostu petarda.

Jak wyglądają pozostałe parametry i funkcje? Otóż mamy tutaj prócz wspomniany wyżej – 64 GB pamięci wewnętrznej z możliwością rozbudowy o kartę pamięci, procesor Exynos 8895 wraz z Mali-G71 MP20, LTE kategorii 16, hybrydowy dual SIM, NFC, USB typu C, IP 68, najnowszego Androida, czy 3,5 mm jack audio (co powoli nie jest już takim standardem). Do czego można się przyczepić? Na pewno do umiejscowienia czytnika linii papilarnych (gdyby było jak w LG G6 byłoby idealnie), przycisku Bixby (brak języka polskiego, brak możliwości personalizacji) oraz najważniejsze do ceny – w sklepie Samsunga 4299 zł.